sobota, 7 lipca 2012

Derma Roller - który wybrać?


Witajcie!
Idąc za ciosem dzisiaj kontynuuję wątek rolowania :)
Postanowiłam jakoś sobie to podzielić na pewne rozdziały żeby lepiej się czytało, gdyż zebranych wiadomości jest spora ilość i ujęcie tego wszystkiego w jednym wpisie spowodowałoby, że powstałby niezły esej! :D
Poprzednio było o odróżnieniu wartościowego produktu od tzw Made in China :)
Jak podsumowałam, w tak zaawansowanej terapii jak mikro nakłuwanie naskórka i w dodatku na twarz warto skupić się na profesjonalnych a zarazem bezpiecznych Derma Rollerach. Z samego założenia nie mam zamiaru rolować się byle czym :( przecież fakt faktem twarz jest moją wizytówką i bynajmniej nie mam zamiaru jej narażać na oszpecenie, bo jakaś tanio dostępna rolka pokaleczyła mi twarz, gdyż igiełki się stępiły lub też jedna z nich utknęła mi w skórze. Za dużo dziwnych historii słychać o chińskich produktach, aby móc im zaufać i powierzyć twarz, swoje ciało :(

Ale do rzeczy :)
Wiedziałam bardzo dobrze już jakiego rzędu czeka mnie wydatek, bo min. ok 300zł na sam roller. Ale... mnie tak łatwo nie da się upolować :))) Najpierw bardzo chciałam zaspokoić ciekawość. Wydać pieniążki jest bardzo szybko. A co jeśli nie będę z Derma Rollera zadowolona? Nikt przecież już ich mi nie zwróci, bo z tego co wiem rolki pakowane są sterylnie. A jeśli ją sobie otworzę i popróbuję po czym stwierdzę, że to nie to i co wówczas? Żaden sprzedawca mi tego nie przyjmie :( Poszłam po rozum do głowy i zakupiłam urządzenie, które nie naruszy bardzo mojego budżetu, ale za to będę miała możliwość popróbowania sobie najpierw na ramieniu, czy nodze a być może i na twarzy. Jak dla mnie wyjście w sam raz! :) Jedyny problem powstał przy wyborze ilości mikroigieł - 192 czy 540? Ponieważ były to moje pierwsze początki, więc zdecydowałam się na 192 - MT Roller. Nie pamiętam już u kogo ją kupowałam na allegro. Wygląda on tak:

Nie dajcie się zwieść zdjęciu, bo igiełki na nim umieszczone mają chyba z 3mm.
Ten mój miał zaledwie 0,5mm. Bardzo cieniutkie, takie czarne punkciki. Hmmm... czarne igiełki, to trochę taki nieestetyczny kolor w kosmetyce :P
No ale miał on posłużyć do testów, które przeszły pomyślnie. Dzięki nim zobaczyłam sobie jaki jest ból podczas wałeczkowania. Czy da się wytrzymać, czy raczej to bajki, że to bolesny zabieg.
W moim uznaniu nie mam skali porównawczej. Kolce kasztana są chyba jednak bardziej bolesne w dotyku.
Najbardziej odczuwa się wszędzie tam gdzie skóra jest najbardziej napięta i kość jest usytuowana powierzchniowo - czoło, nos, kości policzkowe.

Naprawdę nie ma tragedii. Mową, że co nas nie zabije to wzmocni :)

W stosunku do ilości igieł ( 192 a 540). Coraz częściej spotykam się z opiniami, że większa ich liczba powoduje iż nie wykorzystują one maksymalnej swojej długości podczas zabiegu. Ostatnio nawet widziałam gdzieś recenzentka na you tube o tym mówiła i pokazywała do kamerki.

Więc o tyle dobrze, że zdecydowałam się już na początku na 192 igiełki.


Po testach przyszedł czas na właściwy sprzęt. Tego MT Rollera nie poużywałam długo z obawy przed faktem, że rzeczywiście może się coś stać :(


Z pośród czterech jakie wymieniłam w poprzednim poście wybrałam ten ostatni - Medik8 Titanium Dermaroller. Głównie dlatego, że wizualnie przypomina MT Roller :) hmmm... może lepiej na odwrót, bo to trochę dziwnie zabrzmiało - MT jest podobny do Medik8 :))))  Nie wiem, może to trochę podświadome zachowanie, ale bardzo przypadła mi do gustu rękojeść rolki. Jest fajnie wyprofilowana jak niektóre maszynki do depilacji :) Rolka prowadzi się przyjemnie i nie trzeba zbytnio wysilać nadgarstka żeby np wyrolować sobie podbródek.

Wydalam na nią 250zł.
W środku była dodana pełna instrukcja po polsku. Jak postępować z urządzeniem, jak rolować krok po kroku, jak często, jak długo, w którą stronę.
MT Roller nie posiadał, aż takiej informacji jak ten Medik8.
Dodam, że przed zakupem zrobiłam sobie jeszcze rozeznanie czym dokładnie jest ta firma. Mianowicie jest ona bardzo rozpowszechniona w Wielkiej Brytanii. Jej producent też jest brytyjski. Tutaj podaję stronę producenta: http://www.medik8.com.
Mają tam różności. Nie znam jakoś wybitnie angielskiego, ale zauważyłam, że ich dosłownie wszystkie kosmetyki można używać wraz z Derma Rollerem. Ale więcej w tym temacie opiszę kolejnym razem :)



Więcej o Medik8 Derma Roller:

Rolka ma pozłacane igiełki. W porównaniu z MT Roller wygląda to rewelacyjnie, bo nie są one czarne a lśniące złote. Komfort takiego rolowania jest też o niebo większy niż takie kłucie się czarnymi igłami :/
Na ciemniej głowicy to super wygląda :)
Tutaj zamieszczam zdjęcie, które najlepiej oddaje złote igiełki.I tak jak wyżej pisałam, są to takie malutkie i cieniutkie punkciki, które widać jak ją skieruje dobrze do światła.

O moim wyborze zadecydowały dwa czynniki: oczywiście spośród czterech profesjonalnych rolek ta jest najtańsza no i w dodatku ma pozłacane igiełki.
O tym co niesie za sobą złoto w kosmetyce chyba raczej pisać nie będę. Wszyscy, którzy choć trochę się orientują, to wiedzą, że mamy i kremy ze złotem, złote maseczki itd itd.
Zalety jakie złoto spełnia u Rollera Medik8 są ładnie opisane tutaj: http://www.medikan.pl/content/6-dermaroller 
Na tej stronie też go kupiłam. Sądzę, że jest bardzo fajnie przygotowana. Są w niej informacje, których nie znalazłam w takim zestawieniu nigdzie indziej w polskich ofertach sprzedażowych. Można poczytać sobie o zaleceniach, ryzyku, przeciwwskazaniach.

Medik8 Roller ma na swoim wyposażeniu także pudełko, w którym swobodnie spoczywa nie dotykając głowicą powierzchni. Taki statyw jest bardzo pomocny podczas dezynfekcji, gdzie można odłożyć go czekając na wyschnięcie.
Medik8 używam już kilka miesięcy. Ostatecznie zdecydowałam się na wersję 0,3mm - do codziennego użytku. W kolejnym kroku zdecyduję się na 0,5mm. Z rolką nic mi się nie dzieje. Złoto ciągle na igiełkach pozostaje. Roluję się nią co drugi dzień. Czasem zrobię sobie kilka dni przerwy. Nie wydaje mi się żeby igiełki się tępiły, bo nie odczuwam szczególnego bólu ( internet donosi, że jak zaczną tępić się igiełki to ból będzie bardziej odczuwalny podczas kolejnych masaży w porównaniu z dotychczasowymi ).
Medik8 Roller ma też na rączce naklejkę z jakimś kodem. Jak się dowiedziałam u sprzedawcy tych rolek jest to numer seryjny rolki, który zostaje naklejony podczas indywidualnej kontroli jakości. Czyli jak się okazuje urządzenia kontrolowane są przez człowieka. Nie jestem jakimś super specjalistą, żeby rozwodzić się tutaj nad tym, ale ta informacja sprawiła, że poczułam się jeszcze bezpieczniej i zwiększyła moje zaufanie do rollera.

Nie sądzicie, że już czas kończyć ten wpis...? :)))
Za jakiś czas napiszę o efektach mojej pracy z Derma Rollerem Medik8. Kto wie... może jutro...? :)))

Post doczekał się wsparcia od You Tube :D
Oto filmik! :)


23 komentarze:

  1. Bardzo dobry wpis. Tak czułam ,że zdecydowałaś się na Medik8. Czekam na kolejny post :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh, no bo zdradziłam się też już w jednym z wpisów wcześniej, gdzie zamieściłam zdjęcia;) Nie ma co płakać :))) Ale będąc szczerym, to jest tak jak napisałam - jest on z tej najwyższej półki najtańszy i wychodzi na to, że też ma najwięcej do zaoferowania ze względu na te złote igiełki.

      Usuń
  2. Hej:-)
    Trafiłam na twojego bloga, bo właśnie szukam rollera dla siebie, i muszę powiedzieć, że bardzo mi się tu u Ciebie spodobało.
    A teraz a propos wcześniejszego komentarza i odpowiedzi...
    Twój dermaroller ma tytanowe igiełki, tylko pozłacane, tak wyczytałam z linku, który sama podałaś.
    A co myślisz o tym :
    http://luxusnatury.pl/index.php?site=produkt&action=230,
    A jeśli chodzi o taki z pozłacanymi igiełkami to też znalazłam, tylko sporo taniej :
    http://luxusnatury.pl/index.php?site=produkt&action=196.
    Wiem jednak, że o wiele dłużej zajmujesz się tą tematyką, bo ja od wczoraj ;-), więc może mi coś doradzisz, byłabym bardzo wdzięczna...Może na tych stronach, które podałam, to jakiś bubel jest?
    Pozdrawiam.
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :)
      Bardzo się cieszę, ze do mnie zajrzałaś :)Z blogiem dopiero raczkuję. Ostatnio trochę zaniedbałam go przez pryzmat osobistych spraw. Mam w planach nakręcić jeszcze filmik z rolowania :)

      Ale do rzeczy. Wiem o które urządzenie Ci chodzi bo zaglądam na luxusnatury.pl m.in sprawdzić co mają pod rolkę z kosmetyków.
      Tę rolkę ZGTS też doskonale kojarzę. Jest taka strona alibaba.com. Dużo dziewcząt ją odwiedza, aby sprawdzić czy chińszczyzna czy nie ;)
      Zgts też tam jest: http://www.alibaba.com/product-gs/578685116/ZGTS_derma_Roller.html?s=p ma pokrycie 14-karatowym złotem i w niektórych ofertach (jak widzę) od producenta można go nabyć już od 1 dolara. Pytanie czy te igły rzeczywiście są pozłacane i czy to tytan... Za taką cenę chyba nie :(

      Każdy na rolkę ma jakiś tam przepis. Jedni kierują się ceną inni jakością a co za tym idzie i bezpieczeństwem. Ja opowiadam się za tym drugim. Twarz to jednak twarz. Miałam do swoich testów MT Roller.Porolowałam się troszkę, ale na dłuższą metę uznałam, że to musi być coś co mi nie zrobi brzydkiej niespodzianki i po czym nie zostawię swojego portfela u kosmetologa w celu rekonwalescencji skóry.

      Moniko, jak sama widzisz wybrałam Medik8. Jak na ten czas nie mogę o nim powiedzieć złego słowa.

      Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, na które odpowiedzi nie znalazłaś na blogu, to pisz śmiało.

      Ściskam,
      Kasia :)

      Usuń
  3. Cześć Kasiu!
    Czekam na Twój kolejny filmik z niecierpliwością, i bardzo dziekuję za podzielenie się doświadczeniami, oczwiście, że nie po to kupuje się roller, aby sobie zniszczyć skórę, a odwrotnie-przywrócić młodzieńczy blask i elastycznośc, na co ja po cichu liczę, bo maja 37 letnia cera daje wiele do życzenia;)...Na pewno, po przeczytaniu twojego bloga, a dokładniej informacji o rollerze będę ostrożniejsza w wyborze. Jestem ciekawa czy stosujesz roller na skórę szyi i dekoltu, bo ja mam zamiar...tylko nie wiem, czy do szyi nie byłby lepszy z mniejszymi igiełkami. Jestem również ciekawa, czy miałaś możliwość przetestować roller DNS REVO - wibracyjny Derma Roller + galwanizacja + 4 światła fotonowe:
    http://luxusnatury.pl/index.php?site=produkt&action=230 , a jeśli nie -co o nim sądzisz. Zastanawiam się nad zakupieniem tego właśnie rollera, zwłaszcza, że ma dwie wymienne gowice, jedyne co mnie niepokoi, to brak informacji z czego są igiełki.
    I jescze jedno pytanie. Mam brzydkie pozostałości po tradziku, a mówiąc wprost małe blizny i nierówności, nie sądzisz, że w moim przypadku lepszy rezultat dałoby zastosowanie rollera z 1mm igiełkami?
    Pozdrawiam serdecznie:)
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ponownie :)
      Moniko, ja nie chcę być wyrocznią, ale na stronie luksusnatury nie ma nic oryginalnego. Wszystko tam pochodzi z Chin.
      Nie mam dobrego zdania o tej stronie bo jest tam wszystko i nic. DNS REVO ma korzenie bioGenesis London (którego nazwa London to brzydka ściema bo to jest robione w Chinach i wprowadza potencjalnie klienta w błąd).
      Szukałam o tych światłach fotonowych, ale nigdzie nie ma badań naukowych potwierdzających ich skuteczność.

      Ponadto Moniko spójrz że opis na luksusnatury jest identyczny z tym z alibaba.com: http://www.alibaba.com/product-gs/562487987/DNS_Revo_540needles_PDT_LED_roller.html
      Kolory, zdjęcia, dosłownie wszystko.

      No i nurtuje mnie jeszcze jedna ważna rzecz. Jest tam taka mała fioletowa tabelka, która porównuje igiełki 192 z 540 i ten DNS revo. Igiełki 540 według nich wypadają najgorzej. Teraz pytanie: Dlaczego dns revo nie ma 192 igiełek skoro mają lepsze wyniki od 540?
      Są dwie wymienne głowice, gdzie nie mamy bladego pojęcia po ilu zabiegach się one zużyją.

      I kolejne pytanie: dlaczego takie potężne firmy, które mają całe zastępy dermokosmetyków jak Environ, Inno, Medik8 nie wprowadziły do swojej oferty tych fotonów, wibracji ect?
      Wiem, że Environ wprowadził pozłacane głowice, ale ona kosztuje po 2000zł :(

      O bliznach napisze za kilka chwil, bo widzę, że esej wyszedł mi tutaj :D

      Usuń
    2. Odnośnie blizn.
      Nie jestem specjalistą by doradzać. Zawsze biorę wszystko na trzeźwy chłopski rozum. I tak sobie myślę jak ja bym to zrobiła.
      1mm to jeszcze raz tyle co 0.5mm. Zaczęłabym od 0.5mm. Nauczyłabym swoistego zachowania skóry co do tej terapii. Przy czym płynęłyby z tego już korzyści w postaci efektów. Jak by mi się 0.5mm skończyło to przeszłabym do 1mm.

      Z drugiej strony wiem, że nie tylko rolka sama w sobie, ale także i dobrze dobrane kosmetyki dołożą się do pełnego sukcesu. Powertowałam w necie i do leczenia blizn przeznaczone są witaminy C i A. Ta druga najlepiej w postaci retinolu.
      Z tymi kosmetykami to też są takie historie że hej! :(
      Ja ostatnio zapatrzyłam się w ten sklep na którym zakpiłam rolkę z Medik8. Te opisy tam wyglądają zupełnie inaczej. Są pełne instrukcje jak postępować z urządzeniem. Piszą o ryzyku, o zaleceniach. A wszędzie indziej to jest tak ujęte trochę aby byle szybko coś sprzedać i po sprawie.
      Tam też znajdziesz retinol. O, tutaj link http://www.medikan.pl/37-retinol-3-tr.html. Ja mam od nich witaminę C, który jest nieziemsko wydajny. Dodaje go sobie m.in do kremu tuż przed nałożeniem na twarz. A po rolce bezpośrednio na buźkę. Według mnie jest rewelacyjny.

      Nie wiem, może się czepiam za bardzo, ale dermaroller to nie pilnik do paznokci tylko coś czym mam NAKŁUWAĆ sobie twarz i to nie jeden raz.

      Jak coś, pisz śmiało :)))

      Usuń
  4. kochana.... ja moj kupilam za 13 funtow, czyli ok 50 zl, poznie ten sam na allegro widzialam za 200 zl...

    OdpowiedzUsuń
  5. witam ponownie,
    moim problemem jest cellulit na udach-prosze doradzić jaką dł igieł powinnam zakupić
    oczywiscie interesuje mnie równiez informacja -jak często powinno sie stosować rolowanie?

    pozdrawiam
    karolina

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym wszystkich przestrzec przed kupnEM dermarolLera firmy KRZAK,ze tak ja nazwe-Eviala Derma Roller...Na ich stronie nie można wejśc w opcje- opinie klientów,a jedynym kontaktem jest adres mailowy,nie mają swojej siedziby,ale do rzeczy.Kupiłam dwa tygodnie dermaroller,którego igły stępiły się po 3razach,do tego urządzenie skrzypi...Nie byłoby w tym nic dziwnego gdybym zakupiła go na allegro za 50zł,ale wydałam prawie 180zl a ta smieszna firma twierdzi ,że rozprowadza profesjonalne urzadzenia...Otrzymałam przesyłkę i juz wtedy wiedziałam ,że coś jest nie halo.Tandetne pudełko i brak kodu paskowego,który powinien być na każdym produkcie sprzedawanym gdziekolwiek i który mówi o miejscu produkcji ...Pisałam ,próbowałam reklamować dermarollera,ale bez skutku,brak odpowiedzi z ich strony.Dziewczyny uważajcie na tą firmę krzak-to zwyczajni oszuści!!!Na potwierdzenie mogę wam pokazać maile od tej smiesznej firmy...gKami83@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu jakich miałąś jeszcze faworytow opróz nabytego magic8??

      Co do firmy eviala to uczciwi to oni nie są.
      http://www.dermaroller.pl/eviala-derma-roller-c-16.html

      Usuń
    2. Dziękuję za dodanie komentarza :)
      Tutaj odpowiedź na Twój wpis : http://mybeauty-y.blogspot.com/2013/06/testy-i-kombinacje-nowych-kosmetykow.html

      Usuń
  7. Witam serdecznie
    chciałam dorzucić swoje kilka zdań na temat oryginalnych dermarollerów- ja używam rolki Dermaroller produkcji niemieckiej patentu dr H. Liebl,a. Początkowo współpracował on z dr Fernandesem twórcą firmy Environ lecz ich drogi rozeszły się, panowie pozostają w niezbyt przyjaznych kontaktach, Fernandes został posądzony o kradzież patentu na rolkę medyczną. Na stronie internetowej sklepu medycznego zaopatrującego lekarzy we wszelkiego rodzaju wypełniacze i produkty do mezoterapii napotkałam na Dermarollery firmy Inex oraz Genosys.Ineź to firma francuska produkująca wszelkiego rodzaju sprzęt medyczny z kaniulami włącznie, Genosys to Korea ale stosowana przez lekarzy z dużym powodzeniem,również chroniona patentem.
    Co do mojej rolki jest ona niestety niedostepna na rynku polskim, nawet w wersji tzw. soft czyli 0,25 mm. Jak do tej pory (czas posiadania 2 lata) nie zauważyłam różnicy w użytkowaniu z okresem świeżo po zakupie.
    Mam pytanie do Autorki blogu jaką częstotliwością ,rolowania, się posługuje, gdyż ja swoimi 0,5 mm do tej pory traktowałam twarz średnio raz w miesiącu (regeneracja skóry co 28 dni)?
    Pozdrawiam
    Małgorzata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, 0,5mm stosuję jeden raz w tygodniu. Ale jak zapewne doczytałaś na blogu robię sobie do kilku zabiegów i potem wprowadzam przerwę - z 2-3 miesiące. Nie roluję się ciągle. Tak jak piszesz skóra musi się zregenerować.

      Usuń
  8. Zastanawiam się nad derma rollerem ze światłem fotonowym... Tylko nie wiem czy z takim ''bajerem'' jest rzeczywiście lepszy czy po prostu wyrzucenie pieniędzy?
    Jakie kosmetyki używać w trakcie rolowania? mogą być to kwasy hialuronowe, aha, serum np kolagenowe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja światełek fotonowych nie testowałam, ale miałam taki roller w dłoni na jednych targach kosmetycznych. Jakoś... tak dziwinie wyglądała ta lampeczka, że mnie to absolutnie nie przekonywało. Jedna z Pań stojących obok mnie - podejrzewam, że kosmetyczka - określiła to mianem "tandety" - kompletnie nie szczypała się z opinią :o

      Pod rolkę możesz użyć wyłącznie serum, króre są rekomendowane do tych zabiegów przez samego producenta. Nie stosuj kwasów AHA.
      No i olejki naturalne :)

      Usuń
  9. witam Kasiu
    Mam 38 lat i zastanawiam się nad zakupem rollera - dzięki Twojej opinii kupię pewnie Medik8, tylko nie wiem jaką długość igiełek wybrać...:0,3 czy 0,5?... Chciałbym rolować także skórę pod oczami bo zaczyna być przesuszona... Będę wdzięczna za odpowiedź i radę ;)
    Baśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, nie chcę tutaj być wyrocznią jeśli chodzi o doradztwo w sprawie rolki. Zachęcam Cię do skontaktowania się ze sklepem medikan.pl. Kobietka tam ma bardzo dużą wiedzę. Niejednokrotnie do niej dzwonię z pytaniami. Moja wiedza bierze się głównie od niej. Często potrafi sprowadzić mnie na ziemię z moimi wyobrażeniami dotyczącymi udoskonalenia zabiegów z rollerem :)))

      Usuń
  10. Witam , Twoj blog duzo mi rozjasnil :) Jaką długość igieł byś polecała na blizny potradzikowe (tzw dziurki) ??? 0,5 będzie odpowiednie... czy lepiej zaryzykowac dłuższymi??

    OdpowiedzUsuń
  11. witaj
    zastanawiam się nad zakupem rolki genosys z wymienną głowicą ale po przeczytaniu twojej opinii o medik8 jestem zdezorientowana
    jolka (54)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witajcie.
    Wkrótce zaczynam rollerem zabieg twarzy u kosmetyczki ,zrobię sobie całą serię ..poobserwuje jak ona to robi ..czym.. itd.. Za jakiś czas pewnie kupię sobie roller i będę stosować sama,jest to dość duży koszt u profesjonalisty,tymczasem podzielę się efektami z Wami po całej serii :-) Pozdrawiam i życzę Spokojnych Świąt

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostrzegam przed zakupami w sklepi MEIZI Czestochowa to oszusci zaplacila za rolka 49 z,-DSN a przyslali za 29,9 MT i trzeci dzien milcza zero reakcji.Chamstwo omijac kolem na Allegro tez sa.Tylko stronke maja inna a sprzerdaja te chinskie gowna.

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam, zastanawiam się nad kupnem dermo rollera, po przeczytaniu opinii osób które kupiły owe urządzenia przez serwisy sprzedające jestem załamana-wszystko china, tutaj widzę że medik8 rzeczywiście jest produkowany w Wielkiej Brytani-odwiedzilam stronę z opisem, potrzebuję rollera na zredukowanie zmarszczek(spłycenie) ,na blizny potrądzikowe, ujędrnienie skóry, cellulit, i czy działa w ogóle na skórę głowy na wypadające włosy, na wzmocnienie cebulek włosowych na porost włosów?? Jakiej długości igły zakupić do tego derma rollera ???

    OdpowiedzUsuń