środa, 27 lutego 2013

Witamina C kontra Derma Roller


Miniony czas poświęciłam sobie na testowanie różnych produktów pod Derma Roller. Trochę potrwalo zanim dobrałam sobie określone tzw kosmetyki pod rolkę.
W teście wsparla mnie także Agnieszka, która od jakiegoś czasu przyłączyła się do rolowania wraz ze mną i tym samym dzieli się swoimi doświadczeniami w tego typu zabiegach.
Nasz Test 3 Kosmetyków z witaminą C pod
Derma Roller

Co obejmuje test?

Zdecydowałyśmy się na 2 typy kosmetyków, które najczęściej są wybierane przez internautki opisujące swoje zmagania z mikronakłuwaniem:

 - kwas askorbinowy w żywej postaci wraz z wodą iniekcyjną
 - powszechnie znany Wam FlavoC

 i trzeci dodatkowy (dorywczy), gdyż Aga chciała koniecznie go na sobie przetestować to:

 - C-Tetra


Jaki okres i warunki stosowania?

Plan był następujący - obie stoosujemy dany produkt przez 3 kolejno następujące po sobie zabiegi.

Nakładamy produkt zawsze po zabiegu. O tym dlaczego nie przed zabiegiem opiszę w innym wątku.


Wyniki:

1.  kwas askorbinowy w żywej postaci wraz z wodą iniekcyjną


Po przebytym pierwszym zabiegu Derma Rollerem i nałozeniu kwasu askorbinowego zastanawiamy się jak można używać tego typu roztworu pod rolkę.
Byłyśmy ciekawe jakie są doznania osób, które rzeczywiście to używają. Nie wykazałyśmy się szczególną inteligencją odnosząc się do tej metody, ale wiemy za to ile są w stanie znieść dziewczyny żeby tylko być pięknymi.
Porażka. Nie dopuciłyśmy, aby nałożyć naturalną wit. C na całą twarz. wystarczył nam policzek.
Po takim nałożeniu skora niebagatelnie piecze. Doznanie jest takie jakby się skaleczyć i zdezyndekowac ranę spirytusem.
Podraznienie z pewnością u nas utrzymywało się wiele dłużej niż zwykle. Rumień (swoisty po zabiegu) na drugi dzień jeszcze także miał miejsce, a powinien zniknąc w ciągu nocy.

Żadna z nas nie podjęła się aplikowania tego na całą buzię i poprzeestałyśmy na jednym razie ( plan przyjmował nałożenie każdego z produktów po 3 razy po zabiegu).

Roztwór tego typu może i jest najbardziej korzystny ekonomicznie, ale za tortury jakie nam on dostarcza bardzo dziękujemy.
Jednak nie bez przyczyny mówi się, że naturalna wit C (kwas askorbinowy) bardzo podrażnia skórę i tym samym nie można dobrać odpowiedniego stężenia dla dostarczenia odpowiedniej dawki, która by tą skórę potrafiła odmłodzić.

2. Flavo C

Jest to preparat, który zazwyczaj stosuje Agnieszka.
Nałożyłyśmy obie 3 razy po każdym zabiegu.
Już kiedyś go nakładałam z ciekawości po zabiegu. Preparat podrażnia (skóra intensywnie piecze) i jeśli nie spróbuje się czegoś innego, to człowiek będzie myślał że faktycznie tak musi być.
Mimo wszystko jest wiele lepiej niż było w przypadku kwasu askorbionowego w wodą iniekcyjną.

Ale jest coś jeszcze w FlavoC. Ten olejek jest zabarwiony na zółtawy kolor, który nie wiem jak w przypadku innych osób które go stosują, ale u mnie pozostawił taką zółtwą powłokę na twarzy. Na pierwszy rzut oka tego nie zauważyłam, ale po nałożeniu podkladu na drugi dzień coś mną tknęło, bo odcień makijażu wyglądał dość dziwnie - oddawał taki sztuczny odcień skóry. Tym bardziej, że nie lubię namiętnie się pudrować i zakrywać skóry. Niewątpliwie różnica w odcieniu skóry po zdjęciu podkładu była widoczna na pograniczu podbródka i szyji, gdzie skończyłam aplikować FlavoC.

Aga w związku, że często stosuje Flavo pisze:

"(...) w życiu nie przyszło mi do głowy, że to barwi. Ja myślalam, że to daje taki szybki widoczny efekt, że skóra tak szybko nabiera takiego brzoskwiniowego i zdrowego koloru (...)"

Doszukałam się też jednego wpisu na forum - cytuję:

"flavo barwi mi ręce na żółto"



3. C-Tetra

Moją opinię w tym temacie znacie, więc przemilczę swoje komentarze

Aga pisze:

(...) nałożyłam na twarz po rolce i czułam takie wzmożone ciepło, ale nic mnie nie szczypalo jak po jakiś kwasach czy coś w tym stylu. Nałożyłam sobie pod oczy, na powieki i mi nic nie podrażniało. No i żółtej buzi nie miałam ;) chyba się do Ciebie Kaśka uśmiechnę :))) (...)

Jakiego rodzaju uśmiech do mnie zrobiła Aga napiszę w kolejnym poście :)


Podsumowanie

Pierwsze dwa produkty nie są przeznaczone pod mikronakłuwanie.
Czy FlavoC rzeczywiście przynosi oczekiwane efekty? Czy tylko ten barwnik powoduje, że u niektórych wprowadza wrażnie zdrowszego koloru skóry?
Wiem, że jedno Flavo ma 8% a drugie 15% kw. askorbinowego.
Czy z żywego kw. askorbinowego i wody iniejcyjnej można urobić większe stężenie takie by nie "spalić" sobie skóry?
Obecnie 95% produktów z wit. C oparte jest na kwasie askorbinowym.

Jedno jest pewne. Produkt, króry nie jest oznaczony przez producenta, że mozna go także stosować pod Derma Roller będzie dla naszej skóry bardziej agresywny.
A kwas askorbinowy z wodą iniekcyjną jest dużą pomyłką. To ogromna skrajność żeby mieszać ze sobą półprodkty i nakładać na świeżo naruszony naskórek.


1 komentarz:

  1. Flavo jest barwiony tylko po to żeby kw. askorbinowy był w niej bardziej żywotny. Mi też farbowało twarz na żółto. Ale się uśmiałam jak napisałyście, że ten złóty kolor dawał wam poczucie, że jest to oznaka zdrowszej skóry.
    Może i rzeczywiście ten żółty kolor na rożnych karnacjach wypada inaczej. Ja jestem blada i wyglądałam jak kosmita! :)))

    OdpowiedzUsuń