czwartek, 23 października 2014

Sezon Derma Rollera otwarty i... pierwsze kłopoty :(

Sezon na mikronakłuwanie zaczął się jak tylko wrześniowe słońce osłabło. Nasze roleczki poszły w ruch. Zapewne wnikliwie przeszukujecie internet w specyfikach, które pojawiły się na rynku z zamiarem ich wypróbowania na niedoskonałości skóry jakie was męczą.
Przeszukałam internet również i ja. Znalazłam kilka pozycji, które mogłyby mnie zainteresować, ale... po zapoananiu się z tematem nie należę jeszcze do grupy wiekowej, aby móc sięgnąć po te kosmetyki.

Użytkowniczek derma rollera przybywa z każdym sezonem. Również i mój blog wtedy odżywa jeśli chodzi o zainteresowanych tą metodą. Przybywa także i wiadomości od was o różnej treści. Zazwyczaj piszecie wtedy kiedy.... jest już trochę za późno :(

Mam tutaj jeden z takich maili którego pozwoliłam sobie przytoczyć fragment.




"...kupiłam sobie rolkę 1.0mm z przeznaczeniem na swoje rozstępy i twarz. Czytałam dużo w sieci, że to właśnie tą długością jestem sobie w stanie wyleczyć rozstępy i poprawić wygląd zmarszczek. Zakupiłam sobie też kilka kosmetyków jakie blogerki polecają na you tubie. Niestety to nie były te same, których Ty używasz. Dla mnie podobnie jak i dla Ciebie są one nadzwyczajnie drogie.
Pierwszy zabieg zrobiłam sobie i nie było żadnego problemu. Jedynie zaczerwienienie na twarzy miałam kilka dni. W sklepie w którym kupiłam rolkę powiedziano, że nie powinnam się martwić. Podobno tak się dzieje jeśli jest to pierwszy zabieg. Według zaleceń załączonych na ulotce do urządzenia wykonałam kolejny zabieg po 1,5 tygodnia. Jak się okazało drugi zabieg znacznie pogorszył stan skóry. Moja skóra nie była nawet czerwona. Mam ją purpurową od 3 dni. Nigdzie w internecie nikt nie pisze co należy robić w takich sytuacjach. Proszę, Kasiu pomóż, bo nawet nie mam pieniążków, aby udać się do kliniki o pomoc."
- kamila -


Na ogół można tutaj rozłożyć ręce i napisać, że nikt nikogo nie zmusza do używania derma rollera z mikroigłami 1,5mm i stosowania kosmetyków nie do końca przeznaczonych po ten zabieg.
Zacznijmy od tego, że większość blogerek nie zawsze mówi czy pisze coś co się sprawdza. Nie chcę nikogo obrażać, ale znam jedną z takich dziewcząt. Liczy tylko na to co jej podsuną sponsorzy.
Zauważyłam, że jak się któreś z nich napisze pod postem czy filmikiem komentarz z uwagą, że jej praktyka nie jest do końca bezpieczna, to dziewczyna wcale nie upublicznia tego do wiadomości.
Więc wcale się nie dziwię, że Kamila dziś cierpi z tego powodu. Pozbierała sobie wszystkie info od popularnych blogerek i teraz ma z tego powodu poważne komplikacje.

Co w takiej sytuacji robić?

ZASADA 1: Odstawiamy Dermaroller
W zasadzie nie powracamy do niego jeśli są to długości 1,0 czy też większe.
Mikroigły powinno dobierać się do właściwości skóry. Błędne jest podejście, że im dłuższa igła tym lepszy efekt.

ZASADA 2: Czekamy, aż skóra się zaleczy
Nigdy nie byłam w takim położeniu, że skóra była tak mocno podrażniona przez kilka dni do tego stopnia, że koniecznym krokiem było odwołanie się do rozwiązań jak specjalistyczne kremy zalecane tuż po zabiegu jak i między nimi.

Szukałam kremu kojącego wśród najbardziej specjalistycznych firm trydniących się także w nakłuwaniu i
Inno Serch - nie znalazłam żadnego kremu
Medik8 - JEST! - Ultimate Recovery - http://medikan.pl/127-ultimate-recovery.html
Environ - nie znalazłam żadnego kremu

Jeśli coś przeoczyłam niżej napiszcie, które kremy jeszcze można nakładać dla ukojenia skóry i szybszej jej regeneracji.


ZASADA 3: Modlitwa
Dość satyryczna zasada, ale jak się okazuje prawdziwa.
Dlaczego? cytuję słowa osoby, która mi tę wiadomość przekazała: "zbyt agresywne stosowanie derma rollera powoduje blizny".
Jeśli będziemy miały szczęście, to podrażnienie zejdzie i żadne blizny nie będą miały miejsca. Ewentualnie blizny mogą zaniknąć z biegiem czasu.
Niestety przepisu odgórnego na to nie ma.


Drugim aspektem są kosmmetyki pod derma roller.
Jeśli używamy coś na własną rękę co nie ma zielonego światła do producenta (nie od sprzedawcy), że jest pod roller, to ja tutaj niestety nic nie mogę pomóc.

Pamiętajcie dziewczyny jedno - zaawansowane mikroigły nie są dla nas do domu. Tylko niepoważni sprzedawcy udostępniają je indywidualnym klientom.
Kosmetyki, które nie są dedykowane pod roller mogą jedynie piętnować podrażnienie.


2 komentarze:

  1. ja też uważam, że sezon na derma roller został przeze mnie otwarty, miałam dość długą, przerwę, ale zaczynam regularnie się rollować. Mój wałeczek ma igły 0,5 mm, twarz jest przez kilka godzin czerwona, ale tylko kilka godzin , a nie parę dni, jak czytałam maila aż mi ciarki przeszły...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Monika, dzięki za comment :) czasem dziewczyny dają mi zielone światło żeby opublikować fragmenty a nawet całe treści wiadomości. Masz rację - prawidłowa reakcja skóry to zaczerwienienie przez parę godzin. Następnego dnia ewentualne odczucie napiętej (ściągniętej) skóry i/lub swędzenie.

      Usuń